Kreacja pieniądza

31.03.2015 – Admin

Ponieważ w sieci spotkać można wiele błędnych opinii na temat kreacji pieniądza,
chciałbym w tym miejscu opisać bliżej ten mechanizm. Opis jest
uproszczony i może zawierać skróty myślowe.

Przede wszystkim banki nie mogą udzielić więcej kredytów, niż mają
wpłaconych depozytów i ewentualnych pożyczek z innych banków, stąd
nadużyciem jest mówienie, że banki drukują pieniądze z powietrza.
Mając np. 1000 PLN depozytów (bez pożyczek z innych banków itp), bank nie może pożyczyć 28000 PLN (wg mnożnika 28- przy rezerwie cząstkowej 3.5%) i brać od nich odsetki.
Z tego tysiąca może pożyczyć tylko ok. 900 PLN.

Przykład: bank prywatny, mając łącznie 1000 PLN  depozytów, nie może wpłacić tego 1000 jako rezerwy obowiązkowej i na podstawie tej rezerwy udzielić kredytów w wysokości 28 000 (wg stopy rezerwy obowiązkowej 3,5%).

Od (części) posiadanych depozytów muszą odprowadzić na konto w NBP rezerwę obowiązkową i dopiero z pozostałej kwoty depozytów mogą udzielić kredytów (w takiej kolejności). Wysokość kredytów nie może przekroczyć wysokości posiadanych depozytów (i ewentualnych pożyczek z innych banków itp).

Natomiast faktem jest, że ten sam pieniądz (gotówka, baza monetarna-

emisja pierwotna NBP) może wielokrotnie zmieniać właścicieli, stąd
może też być wielokrotnie pożyczany różnym osobom czy firmom,
wracając do banku jako kolejne depozyty, zwielokrotniając tą bazę monetarną (emitując nowy, bezgotówkowy pieniądz). To, czy ma on formę elektroniczną, czy papierową, w tym kontekście to drugorzędna sprawa (choć oczywiście łatwiej zrobić przelew bezgotówkowo niż gotówkowo). Najważniejsze są odsetki od tych pieniędzy.

Głównymi problemami związanymi z rezerwą cząstkową i emisją
pieniądza bezgotówkowego, bankowego jest tu sam fakt monopolu na tą
emisję tylko banków prywatnych (z pewnymi wyjątkami, ale o małym
znaczeniu), ubywanie gotówki w obiegu pozabankowym, przechodzącej (z
odsetek) nieustannie na własność banków czy odkładanej jako rezerwy
oraz ryzyko tzw „run-u na banki”.
Lepszym rozwiązaniem jest pełne pokrycie pieniądza w towarach i
usługach (parytet gospodarczy), gdzie każdy producent może stać się
„emitentem” pieniądza, mającego pokrycie w jego towarach i decydując,
komu pożyczyć pieniądze na zakup jego towarów (np. za pośrednictwem
banku czy jak w walutach lokalnych za pośrednictwem spółdzielni, ale biorąc też ryzyko niespłacenia
na siebie).

O drukowaniu pieniądza z powietrza można mówić wtedy, gdy np. jest
drukowany na podstawie obligacji rządowych, które później nigdy nie
zostaną wykupione (lub tylko w niewielkiej części, co jest realnym
scenariuszem w wielu krajach) lub gdy wartość waluty na skutek dodruku na
tyle maleje, że po wielu latach występuje istotna strata siły nabywczej
tej waluty.
Od kwoty tych depozytów muszą też odprowadzić rezerwę obowiązkową
(część do NBP, a część odłożyć w gotówce na podstawie zaleceń
KNF, by utrzymać płynność). Faktem jest, że banki mogą
zwielokrotniać kwotę krążącej w obiegu gotówki, a odbywa się to wg
wzoru dostępnego m. in. na:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mno%C5%BCnik_kreacji_pieni%C4%85dza

Jak widać, mnożnik kreacji pieniądza zależy nie tylko od stopy rezerw
obowiązkowych, ale i od ilości gotówki w obiegu pozabankowym. Można go
też wyrazić jako iloraz M1/M0 i w Polsce wynosi ok. 5. Im więcej
(proporcjonalnie) gotówki w systemie bankowym, tym ten wskaźnik
większy.

Opis kreacji, jak i przyczyny takiego zamieszania związanego z tym mechanizmem można też znaleźć tutaj:

https://myslnarodowa.wordpress.com/2013/10/21/mnoznik-kreacji-pieniadza-i-mechanizm-kreacji-pieniadza-w-systemie-bankowym-z-rezerwa-czastkowa/

Osobną sprawą jest kreacja pieniądza przez banki centralne. Tutaj są różne reguły, zależnie od kraju, czy bank centralny jest prywatny (udziałowcy prywatni), czy państwowy, od lokalnego prawa. Jednak kraje, które zgodziły się na wymienialność swojej waluty, muszą też spełniać określone wymagania, jak tzw „niezależność banku centralnego”, pytanie tylko, od kogo ma to być niezależność: od rządu czy od Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) i międzynarodowych rynków finansowych.